Degustacja win argentyńskich w Maipu – Mendoza – Bodega Tempus Alba
Ponad 60% argentyńskiego wina powstaje w okolicach Mendozy. Miasto to ma swój specyficzny, południowoamerykański urok, ale niewiele się tam dzieje, a po kilku dniach pobytu nieustanny zgiełk ulic i upalna pogoda stają się męczące. Pewnie gdyby nie wino i góry, niewielu turystów zdecydowałoby się na przyjazd tutaj.
Miłośnicy wina najwięcej atrakcji znajdą na przedmieściach Mendozy – w wiosce Maipu, gdzie w ciągu jednego dnia można zwiedzić kilka lokalnych winnic. Kursują tam podmiejskie autobusy (m.in. linie 171, 172, 173) natomiast po terenie wioski można się poruszać na rowerze wynajętym w którejś z miejscowych wypożyczalni. Wyposażeni w mapkę, na której, oprócz winnic oznaczono także lokalne knajpki i olejarnie, szybko i wygodnie docieramy w wybrane miejsce. Akurat tego dnia kilka ciekawych winnic było zamkniętych, ale udało nam się zwiedzić dwie: Tempus Alba i Trapiche.
Bodega Tempus Alba nie oferuje zwiedzania z przewodnikiem. Można samodzielnie przejść się po winnicy, przeczytać o jej historii na tablicach umieszczonych w głównym budynku i zajrzeć do piwnic za szklaną ścianą.
W winnicy akurat trwają zbiory winogron szczepu Malbec. Miejscowa ludność najmuje się do takich prac (wyglądają jak Metysi albo Indianie). Mimo upału ubrani w długie spodnie, bluzy i chusty sprawnie zbierają winogrona do koszy umocowanych przy pasie. Jeden z nich w koszulce Messi chętnie pozował nam do zdjęć🙂
Tempus Alba to jedna z nowszych winnic, która przyciąga wielu turystów ze względu na dobrą lokalizację i taras z przepięknym widokiem na okolicę, gdzie w cieniu parasoli można delektować się winem.
Wybór win jest spory, my zdecydowaliśmy się na 6 gatunków – po 3 na głowę: Rose, Merlot, Tempranillo, Malbec, Cabernet Franc i Syrah. Kolejność ma znaczenie – jak w klasycznej degustacji od win lekkich przechodzimy do coraz mocniejszych i bardziej wyrazistych. Porównujemy zapach (bukiet), kolor i klarowność wina, sprawdzamy jak spływa po ściankach kieliszka (zawartość alkoholu), a na koniec oceniamy jego smak, taninowość i kwasowość.
W tym zestawieniu Cabernet Franc zajął zdecydowanie pierwsze miejsce, a Malbec, który do tej pory wydawał nam się najlepszym winem, oceniliśmy na równi z Tempranillo i Merlotem.
Do wina zamówiliśmy zestaw 2 empanadas z sałatką i miło spędziliśmy 2 godziny na słonecznym tarasie Bodegi. Chętnie zostalibyśmy dłużej, ale czekała nas jeszcze wizyta w winiarni Trapiche.
Kolejne relacje z podróży po winiarskich szlakach Argentyny już niebawem. Zapraszamy!