W dniach 6-9 września b.r. w sercu Królewskiego Parc de Bruxelles członkowie naszego Klubu Wina mieli okazję spróbować oryginalnych dań uznanych szefów kuchni z brukselskich restauracji, którym towarzyszyły wyborne wina – przywiezione przez ponad pięćdziesięciu (!) winiarzy z francuskiego Bordeaux.
To już siódma edycja imprezy eat! BRUSSELS, drink! BORDEAUX – w tym roku zachęcająca była ujednolicona cena smacznych dań (9 €), a i winiarze oferowali świetne trunki w cenie od 6 € do 19 € za butelkę, przełamując nieco „pompatyczność” i wyniosłość cenową, jaka od lat kojarzy się z etykietami win z Bordeaux. Większy niż w ubiegłych latach był również wybór na stoiskach z regionalnymi serami oraz wszelkiego typu deserami 🙂

W 8 pawilonach stoiska z winami czerwonymi, białymi i musującymi przeplatały się ze stoiskami z jedzeniem – serwowanym nie tylko przez tutejszych wyśmienitych restauratorów ale i egzotycznych wystawców oferujących m.in. potrawy azjatyckie z Korei, Chin oraz Japonii. Swoją reprezentację miały dania z Kanady, Europę poza kuchnią belgijską dumnie wspierali wystawcy z Ukrainy, Bułgarii, Słowenii i… Polski. Dzięki takiej symbiozie można się było na przykład przekonać, że słodkie i owocowe białe wino można łączyć nie tylko z foie gras lub deserem, ale także z pikantnymi lub egzotycznymi daniami (z awokado, mango i z krabami).

Bordeaux jest dobrze znane ze swoich czerwonych win ale region oferuje również szeroką gamę białych win. Na przykład wytrawne białe wina, stanowiące ponad 10% całkowitej produkcji winnic w Bordeaux, były reprezentowane na festiwalu przez Ludovica Greffiera z Château Moulin de Launay – jedynego producenta białego wina wytrawnego w Bordeaux. Winiarze przywieźli ponoć ponad 8000 butelek, które powinny się podczas imprezy „do ostatniej kropli” opróżnić. Sprzyjały temu z całą pewnością tematyczne degustacje sześciu rodzin winnych (Bordeaux Medoc, Saint-Emilion – Pomerol – Fronsac, Côtes de Bordeaux, słodkie Bordeaux, Graves – Sauternes, Bordeaux – Bordeaux Supérieur, Rose – White – Crémant de Bordeaux – Mouton Cadet).

Belgowie wymyślili oryginalne kulinarne skojarzenia, które zadziwiają co roku nie tylko gości z Bordeaux. Połączenie wykwintnych dań i świetnego wina jest magnesem, który przyciąga rzesze wielbicieli dobrego smaku. I my tam byliśmy i kosztowaliśmy 🙂