Podstawa to dobre cięcie
Wiosenne cięcie winorośli już praktycznie za nami, ale uprawiając winorośl w przydomowym ogródku z sekatorem nie rozstajemy się praktycznie aż do jesieni.
Najważniejszym zabiegiem, którego w przypadku winorośli nie wolno zaniedbywać, jest cięcie. Jak słusznie głosi znane winoroślarskie powiedzenie: „krzew winorośli lepiej źle przyciąć, niż nie przyciąć wcale”. Na jednym cięciu w roku jednak się nie kończy, podczas całego okresu wegetacji krzewy poddaje się różnego rodzaju cięciu. Wczesną wiosną wykonuje się najważniejszy zabieg – cięcie zasadnicze na owocowanie. Zdrewniałe części krzewu, w zależności od celu, jaki chcemy osiągnąć, dzielimy na trzy podstawowe rodzaje: cięcie formujące, na owocowanie i odmładzające.
– Wykonujemy je w możliwie najwcześniej, praktycznie jak tylko stopnieje śnieg, rozmarznie i obeschnie ziemia i jest możliwe odkrycie krzewów – mówi Roman Myśliwiec, prekursor polskiego winiarstwa – Zbyt późne cięcie krzewów powoduje obfity wyciek soków. Z powodu tzw. „płaczu łozy” krzewy tracą znaczne ilości wody i składników mineralnych. Jest to jednak naturalne zjawisko i tak naprawdę nie ma sposobu żeby go skutecznie zahamować.
Do cięcia potrzebne nam są dwa narzędzia: ostry, dobrej firmy sekator oraz piłka ogrodnicza o wąskim ostrzu, tzw. „lisi ogon”.
Cięcie nowo posadzonych krzewów
Podczas sadzenia w jesieni sadzonka powinna być okryta na zimę kopczykiem ziemi wysokości ok. 30 cm. Nie zapominamy o tej czynności także w kolejnych latach uprawy, tym bardziej jeśli nie okrywamy nadziemnej części krzewu. Taki kopczyk jest ochroną przyziemnej części pnia oraz korzeni krzewu przed przemarznięciem w ekstremalnie mroźne i bezśnieżne zimy.
– Po rozgarnięciu kopczyka wystające nad powierzchnię ziemi przyrosty przycinamy krótko na dwa wyraźne pąki. Długość pozostawionych po przycięciu czopków osadzonych na trzonie korzeniowym sadzonki nie powinna przekraczać 10-15 mm. Krótkie cięcie wykonuje się zawsze, bez względu na zaplanowaną w przyszłości formę przestrzenną krzewu. Dla prawidłowego wzrostu wystarczy, gdy na młodych krzewach będą rosły tylko dwie latorośle. Po wykonaniu cięcia czopki zasypujemy garścią pulchnej ziemi. W późniejszym czasie kiedy przez kopczyk przerośnie więcej pędów, (co często się zdarza), pozostawiamy dwa najmocniejsze, pozostałe wyłamujemy – instruuje Myśliwiec.
Cięcie krzewów jednorocznych
Na przedwiośniu, gdy tylko ziemia obeschnie, rozgarniamy zimowe kopczyki i przystępujemy do cięcia krzewów. W zależności od tego, na ile urosły w pierwszym roku uprawy, wybieramy jeden z trzech sposobów cięcia.
– Pierwszy sposób cięcia dotyczy tych krzewów, które w pierwszym roku rosły najsłabiej. Silniejszy pęd przycinamy krótko na 2 pąki, a słabszy usuwamy w całości. W przypadku gdy obydwa pędy mają taką samą grubość, przycina się je krótko na 1 lub 2 pąki. Pamiętajmy, aby płaszczyzna cięcia była skierowaną w przeciwną stronę w stosunku do pąka, po to by wyciekające soki nie oblewały pąka. Zalanie pąka może bowiem utrudniać albo nawet uniemożliwić jego rozwój – ostrzega Myśliwiec. – Przycięty krzew przykrywamy pulchną ziemią, formując kopczyk wysokości ok. 3-5 cm.
Drugi sposób cięcia wybieramy w przypadku krzewów mocniejszych, które posiadają przynajmniej jeden dobrze wyrośnięty pęd (na wysokości 1m nad ziemią ma średnicę min. 6 mm). Na takich krzewach możemy już w drugim roku uformować pień przyszłej formy. Na tym etapie powinna być już wykonana konstrukcja rusztowania.
– Cięcie należy wykonać na wysokości nieco powyżej nośnego drutu rusztowania. Przycięty pęd przywiązujemy do palika i do nośnego drutu. W trakcie wegetacji pozwalamy rosnąć maksymalnie 3-4 latoroślom wyrastającym z górnych pąków na młodym pniu, a wszystkie inne latorośle systematycznie usuwamy – radzi winiarz.
Trzeci sposób cięcia dotyczy krzewów najmocniejszych, dorastającym w pierwszym roku uprawy nawet 2-3 metrów wysokości. Zdarza się to wówczas, kiedy posadzimy silne sadzonki na bardzo żyznych glebach. Na takich krzewach możemy już w drugim roku uformować nie tylko pień, ale i poziome ramię owocujące. Krzew należy wówczas przyciąć na wysokości 1,3 -1,5 m, przygiąć poziomo i przywiązać do nośnego drutu rusztowania. Pozostawiamy 4-6 latorośli wyrastających z poziomego ramienia, a wszystkie pozostałe usuwamy.
Cięcie na owocowanie
Po osiągnięciu zaplanowanej formy przez krzewy, wiosenne cięcie na owocowanie jest corocznie powtarzane i powinno doprowadzać do zaplanowanego plonu owoców. Ważne jest jednak zachowanie poprawnej formy krzewu przez wszystkie lata uprawy. W praktyce szczególnie trudno jest zapanować nad skutkami, charakterystycznej dla winorośli cechy wzrostu, tzw. dominacji wierzchołkowej. Z powodu największego ciśnienia soków, najsilniejsze latorośle wyrastają zawsze z końcowych pąków na łozie, a nam potrzebne są najbardziej pędy wyrastające z pąków niższych, bliższych nasadzie pędu.
Winorośl zawiązuje owoce na latoroślach, które wyrosły z pąków znajdujących się na pędach jednorocznych. Krzewy nie cięte zagęszczają się w ciągu jednego roku kilkukrotnie. Zbyt duża liczba pędów powoduje, że są one cienkie, krótkie i źle zdrewniałe. Owoce drobnieją i gorzej dojrzewają, a krzew nie potrafi wyżywić zbyt dużej liczby pędów i owoców.
Ewa Wawro – naszewinnice.pl